Lubie oglądać zdjęcia wnętrz mieszkań i domów. Wyobrażam sobie ludzi, którzy w nich mieszkają. Rodziny, osoby samotne, młode małżeństwa ze zwierzętami- każde wnętrze inne i dla innej osoby.
Przeglądając propozycje stylistów zaglądam również na fora internetowe i portale społecznościowe. Na zamieszczonych tam zdjęciach są propozycje kolorów ścian, rozmieszczenia pomieszczeń oraz mebli.
Wśród wielu pomysłów na kolory pomieszczeń, są najmodniejsze meble białe.
Aż dziwne uczucie. W większości propozycji powtarzają się meble właśnie w tym kolorze. I nie jest istotne czy meble znajdują się w domku na wsi czy w apartamencie w bloku królują w nich niepodzielnie.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Wśród tych propozycji są pomieszczenia zupełnie jakby z katalogów. Puste. Bez życia, książek, rozrzuconych koców czy książek. Bez namacalnej obecności żywego człowieka. W każdym domu jest niedoczytana książka, kubek po herbacie czy kapcie leżące pod łóżkiem. A na tych zdjęciach nie ma nic, co świadczyłoby o obecności.Takie zimne fotki z katalogu.
Kiedyś zadałam pytanie na forum, czy w tych domach mieszkają ludzie.
jakież było oburzenie ze strony autorów, że to tak do zdjęcia i po to by pokazać nowoczesną stylistykę wnętrz. A mnie było smutno. I z jaka radością obejrzałam swoje mieszkanie. Tu książka leży. Tam kubek po kawie. Mój dom żyje. A ja w nim.